HW97 a śrut - akceptowalne skupienie

[JacekZet]

Dokładnie tak samo zostało to zrobione w moim egzemplarzu. Profilaktycznie. Dwie śruby robaczkowe, bodajże M4.

[JS]

W moim drugim HW97 lufa jest wlaśnie tak zrobiona (robaczki).
Jak widać na tarczy (dwie dolne i środek) strzela normalnie...

[brrupsz]

W instrukcji Weihrauch podaje, że przy luzujących się śrubach osady może być rozrzut ( i tu podana jakaś tam wartość ). Według zagraniczników warto:
-Przed przykręceniem śrub postawić wiatrówkę pionowo, żeby system "usiadł" w łożu,
-Dużą śrubę przed spustem dokręcać najsolidniej, jest to główna śruba mocująca,
-Tylną śrubę dokręcić bardzo słabo i na klej, ponieważ może powodować sianie przez ciągnięcie zespołu spustowego,
-Przednie śruby osady dokręcać równomiernie po np. pół obrotu z każdej strony, ponieważ przedni element mocujący się napręża podczas dokręcania

Jeżeli system sprawia problemy można testowo strzelić bez przednich śrub mocujących system do osady (czyli mocowanie tylko na śruby przy osłonie spustu).
Zalecają stosować klej do gwintów jednocześnie pisząc, że jak wiatrówka jest "porobiona" to nie ma takiej potrzeby.

[MI-6]

Czy ktoś już też oddał swoje HW na takie poprawki ?

W moim HW97 STL z 2015 roku tego problemu (z pływającą lufą) nie zauważyłem...

[TZ]

.....Nie wiem czy to Hogan wykrył problem czy zrobił to poprzedni właściciel, a być może zlecił to tylko profilaktycznie...
W moim karabinku lufa została dociśnięta śrubami, a nie zaspawana. Czy ktoś już też oddał swoje HW na takie poprawki ? Które rozwiązanie jest lepsze ?

Masz spawane, ale tego nie widzisz. Spaw jest od spodu (niewidoczny) a góra dociśnięta dwoma imbusowatymi śrubami, aby to ładny wygląd miało. Widziałem w DE na zawodach lufę spawaną dół i góra (to co oko widzi) i powiem, że tak sobie to wyglądało. Choć oczywiście spełniało swoje zadanie.
2-3 lata temu w Jachrance widziałem Litwina z takim samym rozwiązaniem, czyli spaw na chama wokół całego obwodu. Wygląd taki sobie. Rozwiązanie Hoganowskie jest nie dość, że skuteczne, to jeszcze przyjazne dla oka.
Pozdr,
TZ

[pawel992]

Dzięki za odpowiedzi. Dziś lub jutro dotrze paczka, to obejrzę z bliska jak to jest zrobione. Ale skoro tak, mówisz tak jest

[JS]

No to do potencjalnego spawania stainlessa trzeba by znać gatunek stali by dobrać materiał spawalniczy.
Ciekawe czy nasi tunerzy dysponują staloskopem? :-)

[sirsaw]

A na czym polegało to "polerowanie lufy"???

Jest to trochę drastyczne i spadną gromy ale byłem już zdesperowany.
Bawełniany wycior, trochę pasty polerskiej autosol i jedziesz ruchem posuwisto-zwrotnym 3-4 razy umyć i wysuszyć bawełnianą końcówkę i od nowa.
Następnie czyszczenie tylko od strony portu ładowania. Dla pewności zaraz po czyszczeniu przestrzelałem twardym śrutem H&N FTT. Po 20 pestkach exacta skupienie git.

Odnośnie spawania - tak jak napisał TZ. Też mam dwa robaczki i nie widać spawu.

[Yurko]

Staloskop! Znaczy się, powoli wędrujemy w kierunku działu humor?

[JS]

Staloskop! Znaczy się, powoli wędrujemy w kierunku działu humor?

A dlaczego myślisz, że żartuję? Wiesz jakie są konsekwencje pospawania danego gatunku stali niewłaściwym materiałem spawalniczym?
Może konsekwencje to złe słowo ale najprościej powiem, ze taka spoina jest nic nie warta.

[Yurko]

Nie wiem, ale się domyślam. Nie wyobrażam sobie spawania stali nierdzewnej, szczególnie jeśli elementy byłyby z różnych gatunków, a w mechanizmie który nie był przewidziany do takiego łączenia, jest to bardzo prawdopodobne z przyczyn technologicznych, jeśli materiały różnych części zostały dobrane do różnego rodzaju obróbki. Wiem, spawane części trzeba przygotować np. przez stworzenie "stref buforowych". Czyli napawanie na jedną część materiału o zbliżonym składzie do materiału drugiej. Trzeba by wcześniej obie części zdemontować i zrobić dla tego "napawu" miejsce itd. To sporo pracy pracy i kompletna destrukcja tego co do tej pory jakoś się trzymało. I do tego wcale nie musi się udać za pierwszym razem! Spawanie oczywiście w argonie, bo dwutlenek węgla, czy mieszanki to w tym przypadku też ryzyko... A Ty Kolego załatwiasz wszystko analizą składu stali spektrometrem. Pewnie takie kieszonkowe urządzenie przydało by się w każdym warsztacie, ale nie tak często się spawa nierdzewne wiatrówki by wyrzucać 50 czy 100 tysięcy na coś, co będzie używane kilka razy do roku.

[JS]

Nie trzeba od razu kupować. Wystarczy mieć dostęp. Ilu z nas pracuje w firmach co takie urządzenia mają - wystarczy raz sprawdzić - przecież w każdym HW97 będzie ta sama stal.
Co do spawania - dobra spawarka argonowa też kosztuje kilkanaście tys pln :-)

[sirsaw]

Napisz czy rozwiązałeś problem i ew. jak.

[JS]

Tak rozwiązałem. Oczywiście przy zrozumieniu AK.
I sądzę, że nie ma innego rozwiązania.
Karabinek wraca do sklepu jako towar niezgodny z umową z żądaniem wymiany na egzemplarz wolny od wad.
Towar nie przejawiający cech typowych dla danego egzemplarza jest ewidentnym przykładem towaru niezgodnego z umową.
Nie chcę nic innego jak tylko wiatrówki strzelającej tak samo jak 99,9% innych HW97.

A to jak się to skończy to dopiero zobaczymy, jednak w takim przypadku nie sądzę, by klient był na straconej pozycji o ile tylko łatwo się nie podda.

[dragonblade]

AK to bardzo dobry sklep i na pewno Cię z bublem nie zostawią.