Walther czy steyr

Tematy dotyczące wiatrówek

Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi

Awatar użytkownika
Łysy
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 611
Rejestracja: 22 kwietnia 2008, 21:00
Tematy: 18
Lokalizacja: Ciechocinek
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Walther czy steyr

Post autor: Łysy »

Mój dziadek zawsze mówił _ " wnuczek pamiętaj raz na zawsze, że nikt nie zrobi ci lepiej niż ty sam" i jak miałoby to zabrzmieć miał rację. Pewnie, że kiedyś kiedy nie było filmików na yuutube czy nawet wszelkich narzędzi w marketach nie wszystko można było samemu zrobić. Tak na prawdę to jeśli ma się trochę pojęcia technicznego i przede wszystkim chęci do pracy o powolutku bez pośpiechu można rozgryźć każdy karabinek. Pewnie, że są serwisanci którzy robią przeglądy sumiennie i jak najlepiej potrafią ale nie wierzę, że kolega który strzela HFT przeserwisuje steyera tak samo dobrze i poustawia go tak samo dobrze jak swojego steyera. Niestety nie ma grabi co grabią od siebie i pewnych ludzkich odruchów się nie da zmienić. Po drugie jeśli nawet weżmie sobie za punkt honoru ustawienie go jak najlepiej to i tak będą to ustawienia pod niego nie pod moją fizjonomię. I karabinek i tak trzeba będzie jeszcze dopasowywać, siłę spustu, drogi spustu czy sama osadę. Po trzecie mając pojęcie z budowy własnego karabinka jesteśmy w tanie naprawić go nawet podczas zawodów jeśli nam jakiś przysłowiowy oring się popsuje. Po czwarte wielu naszych kolegów nie wyobraża sobie kupić karabinek i nie rozebrać go do ostatniej śrubki , bo jedni lubią strzelać inni grzebać a jeszcze inni strzelać grzebać i poprawiać i nie można ich do tego zniechęcać. Wielokrotnie wysyłałem części swoich karabinków do naprawy do znanych i polecanych tu na forum kolegów i może nie za każdym razem ale kilka razy krew mnie zalała jak wróciły do mnie i po sprawdzeniu okazało się, że właściwie to dobrze, że ci spece daleko mieszkają. Bo jakby mieszkali bliżej to mogłoby być różnie. Sam jak coś spierdzielę to też sobie chętnie nakopie do d...y ale chociaż nie płacę za to i jeszcze dwie przesyłki.
Steyr z krzywą lufą + Vortex PST I
gabro
R.I.P
R.I.P
Reactions:
Posty: 203
Rejestracja: 08 kwietnia 2014, 11:02
Tematy: 10
Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Grupa: RIP

Re: Walther czy steyr

Post autor: gabro »

ArturR pisze: Myślę że jest jeszcze parę osób które portafią dobrze ogarnąć swoje sprzęty np. Sławek(AJU), myślę że także kłapek i mildot.
Ale tak jak mówisz - tu nie ma miejsca dla wszelkiej maści rzeźbiarzy/filozofów z śrubokrętem i kombinerkami.
Ja też potrafię ogarnąć swoje sprzęty, nigdy nie sprawiły mi problemów.
Awatar użytkownika
Spidi!
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1851
Rejestracja: 16 października 2012, 00:45
Tematy: 18
Lokalizacja: NS
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Walther czy steyr

Post autor: Spidi! »

Widzisz Kolego, większość tak właśnie podchodzi do tematu a jak cosik nie wyjdzie to odsprzedaje dalej bez rzetelnej informacji.
Gdyby tak było, że każdy sobie zrobi najlepiej to zapewne żony też by nie były potrzebne, po co lekarze skoro można samemu się wyleczyć, po inżynierowie skoro sami możemy sobie zaprojektować itd.
Precyzyjne urządzenie wymaga precyzyjnych narzędzi i precyzyjnych umiejętności.
Jak ktoś ma wielkie graby i brak wyczucia to niby jak ma zabrać się za malutki regulator gdzie wszystko z amelinium a śruby o małych delikatnych gwintach?
Jasne - oring wymienić nie sztuka ale są i tacy co przy banalnie prostej czynności potrafią przy okazji coś innego popsuć...
Moim zdaniem jak nie masz zegarmistrzowskiego zacięcia i cierpliwości, brak Tobie odpowiednich narzędzi to lepiej spełnienia szukać gdzie indziej niż we wnętrzu karabinka :052:
Awatar użytkownika
Cin91
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 531
Rejestracja: 24 czerwca 2016, 06:33
Tematy: 0
Lokalizacja: Wyszków/Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Walther czy steyr

Post autor: Cin91 »

Spidi! pisze:Gdyby tak było, że każdy sobie zrobi najlepiej to zapewne żony też by nie były potrzebne, po co lekarze skoro można samemu się wyleczyć, po inżynierowie skoro sami możemy sobie zaprojektować itd.
Bardzo mocno chybiona analogia. Porównujesz nieporównywalne, niestety.

Żona nie jest tylko od "robienia sobie najlepiej", a ludzkie ciało to nie kawałek aluminium. Więc, błagam, nie idźmy w taki absurd.
Spidi! pisze:Jak ktoś ma wielkie graby i brak wyczucia to niby jak ma zabrać się za malutki regulator gdzie wszystko z amelinium a śruby o małych delikatnych gwintach?
Jasne - oring wymienić nie sztuka ale są i tacy co przy banalnie prostej czynności potrafią przy okazji coś innego popsuć...
Moim zdaniem jak nie masz zegarmistrzowskiego zacięcia i cierpliwości, brak Tobie odpowiednich narzędzi to lepiej spełnienia szukać gdzie indziej niż we wnętrzu karabinka
Czemu zakładasz, że każdy domorosły grzebacz to wielkie, bezmózgie Yeti?

Karabinek PCP, nawet Steyr, to nie prom kosmiczny. A specjalne narzędzia, o których mówisz, to klucze inbusowe, wkrętaki i wybijaki do sworzni? Nadal obracamy się wokół zwyczajnego przeglądu, bez grzebania w regulatorze :)

Poza tym, każdy z fachowców, do których odsyłacie, rozumiem, że ma dyplom ukończenia odpowiednich studiów oraz lata praktyki udokumentowanej stosownymi referencjami? Np. jak lekarz, chirurg od "grzebania" w ludzkim ciele (pozdro Red555) - Doktor Nauk Medycznych + lata praktyki? To tak odnośnie analogii przedstawionej na wstępie ;)

Każdy z nich - tych fachowców - musiał kiedyś pierwszy raz rozkręcić karabinek, zajrzeć tam, pogrzebać. Wtedy też odsyłaliście go do innego fachowca? ;)

Do wszystkiego potrzebny jest rozsądek oraz umiar i cierpliwość. Karabin to nie prom kosmiczny. Na tym kończąc powiadam tak - róbta co chceta :)
Walther LG400 + Vortex DiamondBack 4-16x44 FFP
Zablokowany Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Wiatrówki”