"Pływająca" lufa w HW 97k

Tematy dotyczące wiatrówek

Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi

Tommy54
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 529
Rejestracja: 25 lipca 2015, 21:17
Tematy: 16
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: Tommy54 »

esmar pisze:
Tommy54 pisze:Właśnie wczoraj skończyłem "poprawiać" nowe HC no i teraz strzela :-D
Coś więcej niż standardowe: tłok, cylinder?
Jak kupiłem HC w lipcu br. to V na Exact (4,51, 4,52) była 233-234 m/s . Po ok. 300 strzałach spadła do 226 m/s . Temperatura 20 stopni (to b.ważne). Po moich "zabiegach" - BEZ UTRATY GWARANCJI !!! i 100 strzałach "na ułożenie V wzrosła do 246,5 m/s +/- 0,5 m/s - temp. 20 stopni.
A jedynie zwiększyłem naprężenie sprężyny o 2,9 mm !!! I V wzrosła o ponad 20 m/s ! Świadczy to o niechlujstwie wykonania i czyt. "nasmarowania" .
Zajęło mi to 4 godziny : planowania, szlifowania, polerki na "lustro" (sprężyna, kapelusz-dociążnik, prowadnica, podładka ertalitowa, ślizgi). Usunięcie syfu fabrycznego (również ze szczeliny czoła uszczelki i rowków ślizgów) i przesmarowanie profesjonalnymi "mazidłami" , łącznie z mech. spustowym .
Zero diesla, szybki miodny strzał , spust na dotyk (ale nie ma samostrzału) .
Warto było stracić te 4 godziny i łapki pobrudzić :-D .

PS. Po wyjęciu 1 podkładki - karabinek jest w konfiguracji "fabrycznej" , i nie traci Gwarancji ( Gwarancja zezwala na przesmarowanie).
Awatar użytkownika
esmar
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 109
Rejestracja: 26 września 2011, 22:48
Tematy: 0
Lokalizacja: Poznań
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: esmar »

Te zabiegi nie mają jednak nic z opisywanym przypadkiem - poprawiają wydajność systemu i komfort strzelania.
Część wypowiadających się, wysnuwa wniosek, że przyczyną cyklicznego siania śrutu jest wadliwa lufa, jakiś mikrowypust czy coś w tym rodzaju, gdyby tak było czy sianie nie byłoby stałe? Układ przestrzelin byłby raczej powtarzalny a w opisanym przypadku jest tak, że przez jakiś czas jest OK. i nagle, bez wyraźnego powodu następuje zmiana POI - znów przez jakiś czas stały. Wg mnie to raczej naruszenie jednego z elementów układu - system/ lufa/ montaż/ celownik/ operator - ten ostatni czynnik w tym wypadku bym wykluczył bo Tomek z innym systemem nie ma tego problemu.
Ostatnio zmieniony 16 sierpnia 2017, 19:21 przez esmar, łącznie zmieniany 2 razy.
TX200 HC_Burris Timberline
HW30s(C)_RV9
----------------
http://wsststrzelec.pl/
Yannu
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 168
Rejestracja: 02 czerwca 2015, 14:05
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: Yannu »

Zafascynowało mnie to badanie laparoskopem lufy. To nie są żarty?
Bo zawsze było mówione, że decydujące są ostatnie centymetry lufy przed wylotem (no i sam wylot rzecz jasna) - stąd też i pomysł czoka. Istniejące i działające wynalazki (z pokręconymi lufami) potwierdzają tę hipotezę. Zatem - po co badać lufę na całej długości jej przebiegu???

No i na czym ma polegać to spiep*enie lufy, które czyni tuning bezzasadnym? Jakich problemów należy szukać?
Awatar użytkownika
TZ
Ekspert Wiatrówki
Ekspert Wiatrówki
Reactions:
Posty: 4744
Rejestracja: 30 listopada 2002, 08:15
Tematy: 159
Grupa: Ekspert Wiatrówki

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: TZ »

Wiesz .... a propos laparoskopii i takich tam. Medycynę skończyłem, na rzeczy się znam odrobinę lepiej od przysłowiowego "Kowalskiego", ale szanuję wiedzę innych. Ja osobiście nie słyszałem o laparoskopii luf 4,5 mm. Ale co ja tam wiem 8-) Kolega, który sprawdza każdy zakup laparoskopowo jest gość i tyle. Ja tam za miętki do tych rzeczy jestem.
Pozdr,
TZ
PFTA/WKFT więcej wiatru, trochę nitro
Yannu
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 168
Rejestracja: 02 czerwca 2015, 14:05
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: Yannu »

Akurat miętkość w laparoskopii to ważna rzecz. :033:
tootsi1991
Zbanowany
Zbanowany
Reactions:
Posty: 31
Rejestracja: 10 czerwca 2017, 20:54
Tematy: 0
Grupa: Zbanowany

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: tootsi1991 »

Kurcze też bym zerknął takim laparoskopem w lufę mojego waltherka ale moja żona co ponoć jest pielęgniarką anestezjologiczną powiedziała mi że takich cienkich laparoskopów to u nich nie ma, wprawdzie to ortopedia więc może na innych oddziałach mają takie cienkie. \właściwie mój walther strzela przyzwoicie ale za to ma fochy jednodniowe, tzn: że jednego dnia się wyzeruję i jest miód a następnego muszę kliknąć a to dwa trzy razy w lewo albo w prawo , góra dół mi się nie przestawia. Już się do tego przyzwyczaiłem ale sam jestem ciekaw jaki jest powód tej migracji POI.
Zagorek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 466
Rejestracja: 17 maja 2016, 23:21
Tematy: 17
Lokalizacja: Lublin
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: Zagorek »

Jak Tommy54 mówi to wie :-D Za Wikipedią: "Najczęściej stosowane są laparoskopy o wielkości 5 i 10 mm dające widoczność pola operacyjnego do 45°, choć bywają stosowane laparoskopy o średnicy 1,6–2 mm służące do diagnostycznej laparoskopii"(i lufy 4,5 mm :) )
Walther LGU + Vortex diamondback hp 3-12x42
BMK 40 + Vortex crossfire 6-18x44
http://www.lubelskieforumstrzeleckie.pl/index.php
Awatar użytkownika
BENSA
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 59
Rejestracja: 12 czerwca 2017, 19:42
Tematy: 0
Lokalizacja: Lublin
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: BENSA »

Doktor google i ciocia wikipedia zawsze niezawodne. :piwo:
AA S400 + Vortex Crossfire II 6-18x44, Hammerli 480, HW40 + Walther 2x20, SHARP INNOVA 1210 + DOE 6x32 S AO MD.
http://www.lubelskieforumstrzeleckie.pl
Awatar użytkownika
hogan
Ekspert Wiatrówki
Ekspert Wiatrówki
Reactions:
Posty: 2289
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 20:11
Tematy: 21
Lokalizacja: śląsk
Grupa: Ekspert Wiatrówki
Kontakt:

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: hogan »

kłapek pisze:Obrazek
Niestety, nie chodzi o to miejsce, tam zawsze było i jest stabilnie :-/
yogi9 pisze: A co do wypowiedzi kol. TZ,też wszystko się zgadza,to nie wina pływającej lufy tylko wina spiepszonego przewodu lufy i większość nowych wypustów tak ma.
Jak to stwierdziłeś że większość ? Yogiiiiiii :-D
Nie piszmy proszę takich rzeczy bo po co ?
Jak na razie nie miałem przypadku wadliwej luf w HW 77/97 zakupionych w sklepie z którym współpracuję w Zielonej górze ( AK xxxxx ), nie mogę tu wpisać nazwy bo nie można.
Na razie wadliwych jest około 4 szt. ( to już razem z tymi dwoma szt. od P.K ) więc spokojnie, uważam że coś nie jest tak z lufą/czokiem ponieważ pływającą lufę wyeliminowałem, raz na zawsze, może mój patent znów Panowie z Weihraucha skopiują - oby !
Tommy54 pisze:Właśnie wczoraj skończyłem "poprawiać" nowe HC no i teraz strzela :-D
To nie od dziś a zawsze trzeba je poprawiać, czynię to od 12 lat haha

Dokładnie wsio przeczytałem i Ciebie Tomku nie będę cytować bo serwer pęknie, ale już wszystko wiem i czekam na dalsze wieści, jutro trochę Ci przeszkodzę w tym Mazurskim strzelaniu na małą pogawędkę, w sumie jest tak jak przypuszczałem i to mnie cieszy.


Edit: Przez 15 lat mojej pracy z wiatrówkami, murowałem lufy w HW 77/97 w około 20 przypadkach a ogólnie trochę było, zaś w Air Arms było podobnie z nie osiową lufą, złą koroną, zagniecione przez cylinder port ładowania, ślizgi szlifowane na szlifierce lecąc po cylindrze, więc nie jest źle jak patrze na te dwie najlepsze Firmy na Świecie.
Zaś w Waltherku LGU miałem już 4 pływające lufki w jednym roku, więc każdemu może się przytrafić.

Co do laparoskopu, nie róbcie se jaj i piszę całkiem poważnie !!!
Ostatnio zmieniony 19 sierpnia 2017, 01:33 przez hogan, łącznie zmieniany 6 razy.
Pozdrawiam Waldemar.
www.airgunservice.pl
Awatar użytkownika
hogan
Ekspert Wiatrówki
Ekspert Wiatrówki
Reactions:
Posty: 2289
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 20:11
Tematy: 21
Lokalizacja: śląsk
Grupa: Ekspert Wiatrówki
Kontakt:

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: hogan »

Tommy54 pisze:Jak kupiłem HC w lipcu br. to V na Exact (4,51, 4,52) była 233-234 m/s . Po ok. 300 strzałach spadła do 226 m/s . Temperatura 20 stopni (to b.ważne). Po moich "zabiegach" - BEZ UTRATY GWARANCJI !!! i 100 strzałach "na ułożenie V wzrosła do 246,5 m/s +/- 0,5 m/s - temp. 20 stopni.
A jedynie zwiększyłem naprężenie sprężyny o 2,9 mm !!! I V wzrosła o ponad 20 m/s ! Świadczy to o niechlujstwie wykonania i czyt. "nasmarowania" .
Zajęło mi to 4 godziny : planowania, szlifowania, polerki na "lustro" (sprężyna, kapelusz-dociążnik, prowadnica, podładka ertalitowa, ślizgi). Usunięcie syfu fabrycznego (również ze szczeliny czoła uszczelki i rowków ślizgów) i przesmarowanie profesjonalnymi "mazidłami" , łącznie z mech. spustowym .
Zero diesla, szybki miodny strzał , spust na dotyk (ale nie ma samostrzału) .
Warto było stracić te 4 godziny i łapki pobrudzić :-D .

PS. Po wyjęciu 1 podkładki - karabinek jest w konfiguracji "fabrycznej" , i nie traci Gwarancji ( Gwarancja zezwala na przesmarowanie).
Do tego dodaj ściągnięcie na gorąco osłonę lufy, bo czasem trzeba poprawić koronę itp. połowę dnia roboty, ale wiem i ja i teraz Ty że satysfakcja murowana :-D
Dobrze że umiesz, Masz maszyny i Ci się chce !
Ostatnio zmieniony 19 sierpnia 2017, 01:42 przez hogan, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Waldemar.
www.airgunservice.pl
Awatar użytkownika
TZ
Ekspert Wiatrówki
Ekspert Wiatrówki
Reactions:
Posty: 4744
Rejestracja: 30 listopada 2002, 08:15
Tematy: 159
Grupa: Ekspert Wiatrówki

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: TZ »

hogan pisze: ....Dokładnie wsio przeczytałem i Ciebie Tomku nie będę cytować bo serwer pęknie, ale już wszystko wiem i czekam na dalsze wieści, jutro trochę Ci przeszkodzę w tym Mazurskim strzelaniu na małą pogawędkę, w sumie jest tak jak przypuszczałem i to mnie cieszy. ....
Przeszkodzić możesz - zapraszam, choć sam bym do Ciebie skręcił, bo jeszcze mam kilka spostrzeżeń, co to poza forum chciałbym obgadać. Ja z telefonem czekałem jeszcze do dzisiejszych i jutrzejszych zawodów, bo muszę mieć jeszcze potwierdzenie w tzw. praniu.
Założyłem obecnie ten najstarszy system z wżerami na oksydzie. Tylko z niego strzelałem przez ostatnie lata nie kumając o co kaman :shock: , bo w tym drugim "dobrym" jak pamiętasz wypadł dynks zwalniający naciąg i nigdy z nim nie wyszedłem poza ZKS w trasę koncertową :wink:
Stoję obecnie przed epokowym odkryciem, które już sam potwierdziłem, choć jedynie na kartce papieru. Piszę jedynie, albowiem potwierdziłem owe "jedynie" siedząc w pozycji FT na poduszce z podkreśleniem, że w warunkach tzw. treningowych. Czyli bez spiny, cień, bez sapania, bez presji czasu. Jak co się źle ściągnęło na języku spustowym, to od razu wiedziałem, że to ja spieprzyłem. Pełen luzik i komfort. Zawody to co innego i przede wszystkim dla mnie moje własne, wagowe ograniczenia, czyli walka ze sobą samym. Dlatego jestem strasznie ciekaw rezultatów w praniu.
Ostatnimi laty miałem czas na strzelanie, który ograniczał się jedynie do 2-3 zawodów rocznie i zero strzelania treningowego pomiędzy. Zerowanie najczęściej przed zawodami na chybcika i wszystko zwalałem na operatora a nie na sprzęt. Dopiero w tym roku złapałem tyle czasu i zawziętości w sobie, aby dojść wspólnie z Tobą do najpierw podejrzeń a potem wręcz tego empirycznie dowieść łącznie z rozpracowaniem wady fabrycznej najnowszego - srebrnego systemu.
Zdziwisz się, ale strzelałem alternatywnie przez 1,5 sezonu waltherem LGU, który poległ mechanicznie i czeka na koniec sezonu i Twoje paluszki. Zanim poległ strzelał ni mniej ni więcej, ale z podobnymi objawami pływającej lufy .... uwierzyłbyś ?... Sam zresztą za miesiąc dwa będziesz potwierdzać.
Głęboko zastanawiam się, czy pan Bóg powierzył mi jakąś misję i celowo obdarzył mnie szczęściem kupienia i wygrania na wiehrauchowej i walterowskiej teletomboli 4 spier .... systemów :-? Trzeba bowiem mieć tego farta w tym życiu, aby tak szczęśliwie trafić 8-) Dlatego też z nadzieją na koniec tych problemów czekam na zawody.
Jutro miedzy 9:00 - 12:00 będę w trasie na zawody - dzwoń jak w dym.
Pozdrawiam,
TZ
PFTA/WKFT więcej wiatru, trochę nitro
Awatar użytkownika
hogan
Ekspert Wiatrówki
Ekspert Wiatrówki
Reactions:
Posty: 2289
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 20:11
Tematy: 21
Lokalizacja: śląsk
Grupa: Ekspert Wiatrówki
Kontakt:

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: hogan »

swinka pisze:A czy sprawdzałeś, czy są też skoki prędkości? Bo jednak luzy raczej może równać się wyciek powietrza
Konstrukcja HW 77/97 nie pozwala na wylot powietrza nawet jeżeli lufka se pływa, jeżeli by tak było to prędkość początkowa by też skakała a tak nie jest, odchyłka do 2m/s.
Zagorek pisze:ratu :-D
A przecież Masz LGU a to zacny karabinek jest więc po co się męczysz z HW :roll:
Daj już spokój z tymi Waltherami :-D , załóż jakiś wątek o nich to se po piszemy jaki on zacny - plisss, nawet jakieś fotki zapodam, Tomek pewnie też, tylko nie w tym wątku :-D
esmar pisze:Część wypowiadających się, wysnuwa wniosek, że przyczyną cyklicznego siania śrutu jest wadliwa lufa, jakiś mikrowypust czy coś w tym rodzaju, gdyby tak było czy sianie nie byłoby stałe? .
Nie, bo np. Piotr.K ma ładnie przez kilka/kilkanaście strzałów a potem już sianie, po wyczyszczeniu lufy znów ładnie.
Dlatego takie a nie inne wnioski.

Tomku wieczorem się zdzwonimy.
Ostatnio zmieniony 19 sierpnia 2017, 16:27 przez hogan, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam Waldemar.
www.airgunservice.pl
Awatar użytkownika
speniuch
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 63
Rejestracja: 30 listopada 2013, 16:52
Tematy: 2
Lokalizacja: Częstochowa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: speniuch »

Jest dokładnie tak jak pisze Pan Waldek - ciągle zmienia się punkt trafienia, zamiast jednego skupienia są np trzy i w każdym kilka trafień. W drugim karabinku jest inaczej, z każdym kolejnym strzałem trafiam nieco wyżej, a na końcu obrywa nisko i znowu zero co strzał wędruje do góry.

Nie wiem czy ma to coś wspólnego, ale kiedy przepycham śruta przez lufę to na łebku jak i na sukience jest pełno opiłków ołowianych. W owych opiłkach są tylko 2-3 śruty, każdy kolejny jest już czysty i w porównaniu do tych pierwszych przechodzi w miarę gładko przez lufę.
CZĘSTOCHOWA YOGI TIM :502:
AA tx200 mk3 + Vortex
Awatar użytkownika
Januszpelle
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 586
Rejestracja: 17 czerwca 2012, 21:57
Tematy: 12
Lokalizacja: Zalesie
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: Januszpelle »

Jako były mechanik obróbki skrawaniem.....ble, ble, ble - aby powstał "wiór," nie kropla przetopionego ołowiu, musi być ostrze, - koniec kropka. Szukajmy więc tego ostrza, gdzie ono może być. Za każdym kolejny strzałem "rowek = ostrze" może uszkadzać sukienkę inaczej, z jednej strony (może się wypełniać), stąd za każdym razem inny punkt trafienia.
Wiem, wiem przenicować lufy na lewą stronę jeszcze się nie da, ale można przeciągnąć / przepychać pręt ołowiany 4,5mm długości np. 20mm i obserwować powierzchnię pręta. Itp.
Było dobre HW 100, teraz będzie FTP 900.
Awatar użytkownika
hogan
Ekspert Wiatrówki
Ekspert Wiatrówki
Reactions:
Posty: 2289
Rejestracja: 04 stycznia 2004, 20:11
Tematy: 21
Lokalizacja: śląsk
Grupa: Ekspert Wiatrówki
Kontakt:

Re: "Pływająca" lufa w HW 97k

Post autor: hogan »

Januszu a czok go wygładzi i nici z naszego eksperymenty :-/
Pozdrawiam Waldemar.
www.airgunservice.pl
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Wiatrówki”