Panowie chciałbym zrobić przegląd dioptera FWB ale tylko pod warunkiem, że nieinwazyjnie dostanę się do środka. Chcę skontrolować stopień zużycia podzespołów, ślady korozji na elementach stalowych (sprężyny, śruby regulacyjne, blaszka retencyjna) i wymienić smar (widać jakieś stare mazidło/mydło).
Odkręca się jedną śrubkę i zdejmuje osłonę ale dalej wychodzi na to, że bez wybicia prowadnic/sworzni po których chodzi blok dioptera chyba się nie obejdzie. Zresztą jedna prowadnica musi chodzić luzem ale tylko w niewielkim zakresie, żeby móc zdjąć osłonę - chowa się tylko na 1cm i koniec. Zanim podejmę decyzję na użycie "siłowych argumentów" wolę się zapytać bo może jest coś o czym nie wiem a "intuicja grzebacza zwodzi mnie w kierunku młotka". Ktoś pomoże?
