WojtasJoe pisze: ↑17 lutego 2021, 10:30
Wosk pszczeli z terpentyną jest mi znany jak najbardziej (z forum oczywiście) tylko trochę temat uciekł z tego mojego oleju lnianego z kuchni vs dedykowany
Chociaż po przeczytaniu postów z mojego tematu nie wiem czy się zdecyduje w ogóle na olej czy właśnie może jednak wosk+perpentyna ?
... a ja mieszam wosk (i też mam prawdziwy pszczeli ) z olejem (więc pozostaje w temacie ). Tylko przed wymieszaniem trzeba wosk roztopić. Jeśli się dobrze dobierze proporcje, powstaje pasta podobna do pasty do butów. Terpentyna na pewno pozwala wprowadzić wosk trochę wgłąb drewna. Moja wersja działa raczej tylko powierzchniowo. Ale ma tę zaletę, że posmarowane drewno nie pachnie terpentyną, tylko ... miodem
"Nie ma nic bardziej praktycznego niż dobra teoria"Ludwig Eduard Boltzmann (1844–1906)
To jest ten sam olej Jedyną różnicą między olejem do drewna a tym do smażenia jest inny (znacznie wyższy) reżim sanitarny tłoczenia i pakowania/butelkowania oleju do smażenia.
Przeczytałem z dwa razy cały temat i doszedłem do wniosku że jakby dać do tego dobrą zasmażkę to też by było dobrze . .
Tak napisałem bo jestem na etapie takim jak kolega ben_sage z osadą od P15 nie wiem jak on ale ja już nie mogłem patrzeć na oryginał tylko przy sciąganiu lakieru stwierdziłem że to chyba z chińskiej jarzębiny jest zrobiona osada i to co chińska koza nie zjadła chińczyk to sprasował i zrobił osadę bo koło drewna to chyba nawet nie leżało fakt bejcę przyjmuje i olej lniany też i naprawdę wygląda lepiej od tego co było a zrobił się fajny mat .
A teraz na poważnie po tych opisach nigdy bym sam się nie zabrał za olejowanie albo lakierowanie osady {tu wyjątek jest ta moja P15 } bo czy to będzie buczyna dąb czy orzech trzeba znać te drzewa bo każde będzie się inaczej zachowywało tak wynika to z opisów Carvera a przykład mamy tu kolegi Jka wyszło jak wyszło przecież chciał dobrze .
Jedyną różnicą między olejem do drewna a tym do smażenia jest inny (znacznie wyższy) reżim sanitarny tłoczenia i pakowania/butelkowania oleju do smażenia.
Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę ale rok temu kupiłem ławę dębową. Ręczna robota. Facet przywiózł mi ją z....Janowa Lubelskiego, ponad 500 km.
Dostałem trzy pojemniki oleju lnianego do nacierania ławy: raz na trzy-cztery miesiące. Zapytałem jaki to specjalny olej ?
"Panie, mój Dziadek, Ojciec i ja od zawsze używamy oleju lnianego, normalnego....
----------------------------------------
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie, zapytaj, czy mógłby tego nie robić
Zastanawiam się dlaczego na opakowaniu oleju do malowania piszą, że jest "tłoczony na zimno"? Rozumiem, że to jest ważne w oleju spożywczym, który podgrzany przestaje być zdrowy, szczególnie gdy straci te swoje "połączenia nienasycone". A takim niezdrowym olejem na pewno jest ten olej wstępnie spolimeryzowany przez wygrzewanie:
I to jest dopiero paradoks, tłoczą na zimno, a później go smażą! Gdzie tu jest sens?
"Nie ma nic bardziej praktycznego niż dobra teoria"Ludwig Eduard Boltzmann (1844–1906)
RIKO58 pisze: ↑21 lutego 2021, 21:25
Przeczytałem z dwa razy cały temat i doszedłem do wniosku że jakby dać do tego dobrą zasmażkę to też by było dobrze . .
Tak napisałem bo jestem na etapie takim jak kolega ben_sage z osadą od P15 nie wiem jak on ale ja już nie mogłem patrzeć na oryginał tylko przy sciąganiu lakieru stwierdziłem że to chyba z chińskiej jarzębiny jest zrobiona osada i to co chińska koza nie zjadła chińczyk to sprasował i zrobił osadę bo koło drewna to chyba nawet nie leżało fakt bejcę przyjmuje i olej lniany też i naprawdę wygląda lepiej od tego co było a zrobił się fajny mat .
A teraz na poważnie po tych opisach nigdy bym sam się nie zabrał za olejowanie albo lakierowanie osady {tu wyjątek jest ta moja P15 } bo czy to będzie buczyna dąb czy orzech trzeba znać te drzewa bo każde będzie się inaczej zachowywało tak wynika to z opisów Carvera a przykład mamy tu kolegi Jka wyszło jak wyszło przecież chciał dobrze .
Ja tam kuchennego oleju nie dawałem , tylko z budowanego bezbarwny gdzieś tam na dziale w okolicach ogrodowego. Drewno wygląda naturalnie , jest matowe i takie jak chciałem bez udziwnień. Chciałem zachować wyraźny kontrast między czarną oksyda a drewnem.
Co do drewna to raczej jest to jakaś odmiana buku tak po swoim oceniam. Gdzieś szukałem w necie i też trafiłem , że to buk a jaki to nie wiem.
Oryginalny lakier p15 nie był piękny, ale też nie był jakiś straszny czy niedorobiony - są ponoć dwa rodzaje jasny i ciemniejszy. Tutaj pewnie sporo zależy od sztuki. Szkoda , że wcześniej nie zrobiłem lepszych fotek z lakierem.
Ja swój olejowałem jeszcze przed pierwszym testem, więc długo się nie napatrzyłem.
Sorry, ale mi się nie podoba, sprzęt ma design bardzo nowoczesny wręcz futurystyczny, a to drewienko choć samo ładne, wygląda jak z du**. (przepraszam za określenie) Przecież tam laminat aż się prosi, ewentualnie jakiś kompozyt. Albo drewno ciemniejsze jak nie bardzo ciemne. Tak to przynajmniej jak dla mnie, wygląda to połączenie słabo, jak lambo albo GTR na felgach stalowych i zimówkach niby założyć można, ale to profanacja
Olej lniany spożywczy nie nadaje się do do malowania czy pielęgnacji drewna, tak parę lat temu powiedziano mi w sklepie dla artystów, tylko lniany rafinowany, pozbawiony jest elementów spożywczych (bardzo zdrowych) jakie pozostają po tłoczeniu w spożywczym. Niestety przez to spożywczy jest bardzo podatny na jełczenie.
CZ 200S, Diana 24 T04, Heanel 49a Sport Model, Diana 16, Diana 27, IŻ 38, IŻ 22, MP 512M, Łucznik 87, Slavia 630, Slavia 631 Haenel 312 - w renowacji, Haenel Model 550 - do renowacji.
jakubos8803 pisze: ↑27 lutego 2021, 22:17
Sorry, ale mi się nie podoba, sprzęt ma design bardzo nowoczesny wręcz futurystyczny, a to drewienko choć samo ładne, wygląda jak z du**. (przepraszam za określenie) Przecież tam laminat aż się prosi, ewentualnie jakiś kompozyt. Albo drewno ciemniejsze jak nie bardzo ciemne. Tak to przynajmniej jak dla mnie, wygląda to połączenie słabo, jak lambo albo GTR na felgach stalowych i zimówkach niby założyć można, ale to profanacja
Cóż , my lubimy widocznie z nienowoczenym drewnem , więc wybraliśmy GTRa na stalówkach . Dizajnerzy od tego producenta przewidzieli , że będą też inni klienci którzy zdecydują na zakup osady z kompozytów i tak powstała nowsza prestiżowa trendy glamour wersja p35. Jest też nie bardzo ciemne ,ale ciemniejsza wersja lakieru p15. Do wyboru do koloru.
Osada z Maple do mojego customowego pistoletu Crosmana - wykanczana TYLKO olejem - tylko i wylacznie zarowno od zewnatrz jak i od srodka... ile warstw jest nalozone, hm duzo... dokladnie ile trudno powiedziec...???
Na poczatku pila jak stary pijak a teraz watpie, zeby przyjela jakakolwiek wilgoc...
Zdjecia:
Guns have two enemies politicians and rust. Not sure, which is worst...
Informacja bardzo użyteczna dla robiących osady (i nie tylko) z klonu. Dla mnie super! Klon, to piękne i wdzięczne w obróbce drewno, ale trudne w barwieniu. Dorzuć parę zdjęć gotowej osady, bo trochę mało widać na tym robionym z góry.
Chcialbym jeszcze wspomniec, ze zalozeniem przy wymyslaniu osady bylo:
- pistolet bedzie uzywany jako sub-karabinek
- musi zatrudnic obydwie rece
- mozliwosc podczepienia latarki lub innego szpeju
W wynku tego powstalo takie "cus" - na co jedni kiwaja glowa i mowia- ciekawe, ciekawe... u innych zas zbiera sie na odruch wymiotny /bynajmniej rozumiem i jednych i drugich/...
W tym przypadku nie chodzi moze o sama estetyke osady ale o rodzaj drewna i co mozna z niego osiagnac przy wykanczaniu olejem...
No to jeszcze pare innych ujec, coby zmusic niektorych do pojscia do lazienki...
Od siebie dodam na koniec, ze mnie ta osada sie juz opatrzyla ale ile razy wezme pistolet do reki czuje ergonomicznosc tego dziwadla, poza tym jest super lekka jakby nic nie wazyla a jak mniej pracowalem to packalem ja dosyc regularnie olejem i to nie na przestrzeni miesiecy ale lat... dlatego nie mam pojecia ile warstw jest nalozonych - ostroznie liczac... ponad 30
Ot, taka sobie ciekawostka
Guns have two enemies politicians and rust. Not sure, which is worst...
) z olejem (więc pozostaje w temacie 
). Tylko przed wymieszaniem trzeba wosk roztopić. Jeśli się dobrze dobierze proporcje, powstaje pasta podobna do pasty do butów. Terpentyna na pewno pozwala wprowadzić wosk trochę wgłąb drewna. Moja wersja działa raczej tylko powierzchniowo. Ale ma tę zaletę, że posmarowane drewno nie pachnie terpentyną, tylko ... miodem 
.
Not sure, which is worst...
