Przy okazji zakupów w Astroclassic w Poznaniu macałem dzisiaj Diamondblack w 308 i 223. Pierwsze wrażenia:
Widać że to budżetowe karabiny. Wykończenie elementów zatrzymało się w fazie pilnika
. Wersja 223 była z przednim chwytem z tworzywa które jakością nie dorównuje nawet replikom M4 w ASG. Oba karabiny są bardzo lekkie. 308 w porównaniu do mojego HK MR308 to w zasadzie pistolecik ale wrażenia wagowe raczej fajne. Widać że lower i upper ma spory zapas na ewentualne ziarna piasku:). Porównując go do Mossberga jest gorzej wykonany i to widać od razu.
Generalnie cena 3600 zł za 223 jest dobrą ceną i jeśli ten karabin strzela jako tako, to wezmę go z następną dostawą. Niestety tego hurra optymizmu nie podzielam do wersji 308 bo uważam że ten kaliber musi być już dokładniej wykonany. Sam widzę jakim obciązeniom poddawana jest moja Hakaśka podczas szybkiego strzelania i jakoś słabo to widzę w Diamonblacku w wersji 308. No ale mogę się mylić i wszystko będzie ok, choć nawet jeśli dostałbym ten karabin do działania to nie zabrałbym go tam gdzie tarmoszę hecklera bo mimo wszystko konstrukcja wydaje mi się dość licha a samo wykończenie elementów nie nastraja mnie do tego że użytkowanie będzie długie i bezproblemowe.
Ostatnio zmieniony 29 września 2017, 15:08 przez
GreenHeart, łącznie zmieniany 1 raz.