Slihouette - eliminacyjna konkurecja drabinkowa

[MI-6]

Dzisiaj u nas na Parkurze zapodałem temacik w kontekście ciekawostki rozgrywania konkurencji Sylwetkowej

System drabinkowy (pucharowy) na wzór chociażby tenisa

Szczegóły :
- Losowanie startujących i przypisanie ich do drzewka
- Strzelanie w formie eliminacji - 1 seria 20 strzałów, do kolejnego etapu przechodzi wygrywający, w przypadku remisu jest automatycznie rozgrywana dogrywka do pierwszego pudła
- Z pierwszej tury przegrywających jest robione nowe drzewko (tu też losowanie), taki sam system eliminacji, zwycięzca drzewka dostaje "złoty los" np. do półfinału
- Finał i baraż o 3 miejsce wyłaniany jest z półfinalistów

Sądzę, że taka forma rozgrywek może wnieść trochę powiewu świeżości, różnego rodzaju strategii (przeciwnik danego etapu strzelił w serii 7, ja mam 8 i jestem jeszcze na dzikach, więc odkładam sprzęt i już myślę o nowym przeciwniku regenerując siły ) i dodać dużo emocji

Temat obgadałem dziś wstępnie ze Spinnerem, jak będzie chwila to obstrzelamy sprawę na Strzelnicy w kilkanaście osób i zobaczymy jak taka formuła się sprawdza...

Temat może być rozwojowy... zapraszam więc do dyskusji

[Artkor]

Fajne, korespondencyjnie też ?

[Spinner]

Dzisiaj u nas na Parkurze zapodałem temacik w kontekście ciekawostki rozgrywania konkurencji Sylwetkowej

Chłopaki , zabawa taka I nawet wiem kiedy będzie okazja zrobić. Podczas Dni Adventure Park.
Zaprosimy Was.

[MI-6]

Jako dodatkowa formuła niektórych zawodów - jak najbardziej; ale regulaminu Silhouette nie zmieniałbym.

O zmianie regulaminu nic nie wspominałem Chodzi właśnie o dodatkową formułę i urozmaicenie strzelania ... Fun, emocje, itp...

[satin]

Rewelacja. Ja dodałbym od siebie, że strzela się razem banki. Jeśli skończysz kury wcześniej świnie zaczynamy razem itd.
Gdyby udział wzięło szesnastu strzelców to finaliści mieli by za sobą:
60 strzałów - po to by w finale strzelić 70-80.
Moim zdaniem za dużo.
Widział bym to raczej do dwóch pudeł. Chybionych znaczy. Czyli:
- zawsze strzelają razem od pierwszego do ostatniego ale drugi nie trafiony przegrywa i wpada w drabinkę dogrywek [ dożynek ]
Moim zdaniem to przyspieszy całą rozgrywkę i zredukuje turniej do rozsądnej ilości strzałów inaczej dnia zabraknie.

Zawody planujemy na 14 października - bardzo wstępnie Ale satina i fusza zapraszam specjalnie- Fusz może ze swojej nowej zabawki !!!

[Spinner]

Myślałem , że to mój post....
Chyba pora zgasić fajkę

[Qmpel3city]

Janusz, dopóki serce będzie pompować, dopóty zawsze będziesz Don Vito Spinner. Więc przestań się mazać, tylko przypal fajkę

[MI-6]

Cieszę się, że są chętni do rozgrywania takiej formuły i że temat się rozwija - tzn są pomysły jak usprawnić przebieg rozgrywki.

Miałem wstępną koncepcję, a tu zawody się szykują

Może jeszcze parę osób się wypowie i wtedy spiszemy i uzgodnimy najlepszą wersję "przepisów" ?

[kombatant]

W innej dyscyplinie strzeleckiej, w której też sobie "pykam" jest tak:
- najpierw seria kwalifikacyjna ustalająca zawodników w kolejnosci na liście do pojedynków (załóżmy, że w Sylwetkach będzie to pierwsza seria 20 strzałów). Należałoby ustalić sposób ustalania miejsca na liście w przypadku takiej samej ilości punktów (we wspomnianej innej dyscyplinie np. decyduje ilość X-ów lub 10-tek);
- drabinka pojedynków jest ustawiona w zależności od ilości zawodników, rangi imprezy itp., ale zawsze jest rozpisana jako wielokrotność 16 ("drabinki" do ściągnięcia);
- w pojedynkach boksują się na początek 1 z 16, 2 z 15, 3 z 14 itd., a zwycięzca przechodzi dalej;
- dla zawodnika przegrywającego w pewnym etapie jest ważny ostatni wynik, decydujący o jego miejscu np. w szesnastce czy ósemce z końcowej rywalizacji;
- gdy zostaje 4 zawodników zwycięzcy pojedynków walczą o srebro/złoto oraz o brąż i 4 miejsce.

Nb. moja opinia o tym systemie nie jest całkiem pozytywna. Wg mnie o poziomie zawodnika decyduje właśnie seria kwalifikacyjna (konkretnie 72 strzały). Natomiast w seriach pojedynkowych często dochodzi do sytuacji, że zawodnik z dalszego miejsca jest na podium, a świetny strzelec z kwalifikacji jednym nieudanym strzałem ląduje w efekcie na odległym miejcu.

Ale może z tego uda się coś wybrać też do Sylwetek.

Natomiast osobiście uważam, że gdyby zawody w Sylwetkach były przeprowadzane zawsze zgodnie z obecnym regulaminem, tzn. seria pierwsza wg. losowania, kolejności zapisów itp. (w każdym razie losowo), a druga w kolejności od najniższego wyniku - to nie potrzeba nic uatrakcyjniać. Finał zawsze byłby rozgrywany w tym samym czasie między najlepszymi.
A.