Regulamin Silhouette i dyskusja o nim.

Forum miłośników strzelania "sylwetkowego"

Moderatorzy: Moderatorzy wiatrówkowi, Moderator silhouette

Awatar użytkownika
Oko
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 161
Rejestracja: 22 sierpnia 2012, 22:45
Tematy: 0
Lokalizacja: Bytom
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Oko »

Odkąd pokusiłem się o zbudowanie dla siebie toru sylwetkowego strzelam tę konkurencję dosyć często, zatem i mnie nasunęły się pewne przemyślenia dotyczące regulaminu. Nie będę pisał, z kim, albo z czyją opinią się zgadzam czy nie, lecz postaram się w sposób krótki i z równie krótkim uzasadnieniem napisać parę słów na ten temat.
Kolor sylwetek – kontrast
Swego czasu strzelałem sylwetki na strzelnicy Rozkówka w Będzińskim klubie DSSR. Ustawiliśmy mój tor z kasowanymi sylwetkami oraz tor z klasycznymi sylwetkami obydwa na osi północ – południe, a że była to jesień słońce w czasie zawodów mieliśmy z lewej strony i już dosyć nisko nad horyzontem. Belki kasowane były koloru czarnego matu zaś sylwetki koloru srebrno szarego półmatu(ocynowane) tor klasyczny kolorystykę miał odwrotną. Dodać należy, że podłoże toru i otoczenie przybrały już barwy późnej jesieni. W czasie trwania zawodów stwierdziliśmy, że w czasie zmieniania się kąta oświetlenia najpierw słabo widoczne były cynowane kurczaki później dziki, indyki i pod koniec zawodów muflony zaś sylwetki czarne były pomimo kiepskiego oświetlenia dobrze widoczne. Koledzy, którzy mają jakieś ograniczenia wynikające z wady wzroku (okulary, kłopot z odróżnianiem odcieni kolorów) również sygnalizowali kłopoty z widzeniem szaro- stalowych sylwetek. Na torze gdzie do dyspozycji zawodników były sylwetki czarne i mimo równie kiepskiego oświetlenia jak na torze kasowanym widziano je w stopniu wystarczającym by bez problemów odnaleźć je na tle jesiennego otoczenia. Można by było zastosować ekrany z czarnej plastikowej folii, ale to dodatkowa komplikacja i przy wietrze z pewnością byłyby mało przydatne. Malowanie zaś sylwetek na jakieś kontrastowe wobec otoczenia kolory byłoby bardzo kłopotliwe, bo co teren, co pora roku, to trzeba by malować innym kolorem. Drugą niedogodnością dla organizatora byłaby konieczność przerywania strzelań i malowanie sylwetek , by wszystkim zawodnikom stworzyć jednakowe szanse. Pamiętać należy też i o tym, że im grubsza warstwa lakieru tym większe będą odpryski i może zdarzyć się tak, że kurczak, co drugie trafie będzie musiał być malowany.

Wniosek. Moim zdaniem optymalnym kolorem (nawet w czasie strzelania sylwetek w nocy) jest czarna matowa oksyda.

Zaliczanie punktów zawodnikowi. Zawodnik zaczyna strzelanie od pierwszej najbliższej belki i od pierwszej stojącej na niej lewej sylwetki i kolejno do piątej.
Zawodnik strzela w myśl zasady jeden strzał- jedno trafienie lub chybienie (strącenie rykoszetującym śrutem innej figurki niż strzelana w prawidłowej kolejności nie skutkuje przyznaniem punktu za trafienie, a zawodnik za strącenie figurki poza kolejnością nie traci punktu).
Zawodnik, który pominął sylwetkę lub chybił – traci punkt (np., jeżeli pominął dwie sylwetki i chybił trzecią traci trzy punkty) Zawodnik, który chybił i strącił sylwetkę na następnej belce – traci punkt za chybienie, a strącona na następnej belce sylwetka nie jest zaliczona, jako trafienie i zawodnik nie otrzymuje również za to punktów karnych.
Zawodnik, który pomylił się i strącił sylwetkę na nie swoim torze - traci punkt, ( bo chybił i nie trafił do swojej sylwetki, bez pkt. karnego).
Wszystkie sylwetki ustawione na jednej belce muszą być skierowane w tę samą stronę(strona wg, uznania organizatora).

Wspomniał ktoś w dyskusji o XXI wieku odniósł tę datę do sposobu karania. Osobiście skłaniałbym się do określenia kary, jako nie sprawiedliwa albo nie adekwatna do wykroczenia, zaś na XXI wiek powołałbym się wtedy, gdy proponowałbym np. strzelanie do sylwetek kasowanych z użyciem, których zawody przeprowadza się znacznie szybciej, wymiana zawodników na torach odbywa cię ciągle, sylwetki nie spadają trafione rykoszetem, a w przypadku omyłkowego trafienia wystarczy by sędzia toru pociągnął za odpowiednią linkę i skasował omyłkowo trafioną sylwetkę( belkę ) i co najważniejsze to to, że nie traci się czasu na wejście, ustawianie, ew. poprawki źle ustawionych sylwetek i opuszczenie toru przez ustawiaczy. Stosowanie belek kasowanych jest też moim zdaniem remedium na spadanie figurek za przyczyną wiatru, wstrząsów powodowanych spadająca na zbyt krótkim sznurku figurką czy za sprawą rozklekotanej konstrukcji, a i transport takich belek zajmuje znacznie mniej miejsca w samochodzie. Proponuję zatem, aby zacząć sukcesywnie przechodzić na tory kasowane, a przynajmniej zacząć traktować je za równorzędne. Zdaję sobie sprawę z oporu materii, ale argumenty o pięknym czy tez specyficznym dźwięku, jaki wydaje trafiona sylwetka traktuję z przymrużeniem oka. Przecież mamy XXI wiek i zawsze możemy podłożyć stosowne nagranie i dusze zostaną ukojone. :-D Wracając zaś do powagi i odsuwając żarty na bok daje kolegom pod rozwagę czy nie najwyższy już czas, aby zacząć wprowadzać to rozwiązanie. Rozstawienie kasowanego toru zajmuje znacznie mniej czasu niż toru starego typu i wychodzi, że jest to jeszcze jeden dodatkowy argument na korzyść.

Na koniec należałoby jeszcze odnieść się do sposobu sędziowania, ale może innym razem, bo kto potem chciałby czytać taki elaborat. :-D
Nie wiesz jak się zachować, to zachowuj się przyzwoicie.
Boję się tych, którzy nie mając predestynacji, zajmują stanowiska, do których nie są powołani. Bo w tych ludziach małych rodzi się właśnie nikczemność, rodzi się największy obszar nikczemności.
Awatar użytkownika
oryks
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1912
Rejestracja: 23 czerwca 2006, 12:10
Tematy: 19
Lokalizacja: Osielsko
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: oryks »

Oko pisze:...
Zaliczanie punktów zawodnikowi. Zawodnik zaczyna strzelanie od pierwszej najbliższej belki i od pierwszej stojącej na niej lewej sylwetki i kolejno do piątej.
Zawodnik strzela w myśl zasady jeden strzał- jedno trafienie lub chybienie (strącenie rykoszetującym śrutem innej figurki niż strzelana w prawidłowej kolejności nie skutkuje przyznaniem punktu za trafienie, a zawodnik za strącenie figurki poza kolejnością nie traci punktu).
Zawodnik, który pominął sylwetkę lub chybił – traci punkt (np., jeżeli pominął dwie sylwetki i chybił trzecią traci trzy punkty) Zawodnik, który chybił i strącił sylwetkę na następnej belce – traci punkt za chybienie, a strącona na następnej belce sylwetka nie jest zaliczona, jako trafienie i zawodnik nie otrzymuje również za to punktów karnych.
Zawodnik, który pomylił się i strącił sylwetkę na nie swoim torze - traci punkt, ( bo chybił i nie trafił do swojej sylwetki, bez pkt. karnego).
...
Czyli też wskazujesz na zasadę "jeden strzał to jeden punkt lub jedno pudło". Zatem to co podkreśliłem w twojej wypowiedzi stoi w sprzeczności z resztą tego co napisałeś.
KUJAWSKO-POMORSKA GRUPA STRZELECKA
Awatar użytkownika
mysior5
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2428
Rejestracja: 12 października 2006, 19:20
Tematy: 0
Lokalizacja: Kraków
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: mysior5 »

Oko pisze:...
jeżeli pominął dwie sylwetki i chybił trzecią traci trzy punkty)
...
W takiej sytuacji nikt mu nie udowodni że dwie figurki pominął. 'Oko', chyba coś przekombinowałeś :-D
AA s400 classic + Blog 3-10x40
Awatar użytkownika
Oko
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 161
Rejestracja: 22 sierpnia 2012, 22:45
Tematy: 0
Lokalizacja: Bytom
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Oko »

oryks pisze:
Oko pisze:...
Zaliczanie punktów zawodnikowi. Zawodnik zaczyna strzelanie od pierwszej najbliższej belki i od pierwszej stojącej na niej lewej sylwetki i kolejno do piątej.
Zawodnik strzela w myśl zasady jeden strzał- jedno trafienie lub chybienie (strącenie rykoszetującym śrutem innej figurki niż strzelana w prawidłowej kolejności nie skutkuje przyznaniem punktu za trafienie, a zawodnik za strącenie figurki poza kolejnością nie traci punktu).
Zawodnik, który pominął sylwetkę lub chybił – traci punkt (np., jeżeli pominął dwie sylwetki i chybił trzecią traci trzy punkty) Zawodnik, który chybił i strącił sylwetkę na następnej belce – traci punkt za chybienie, a strącona na następnej belce sylwetka nie jest zaliczona, jako trafienie i zawodnik nie otrzymuje również za to punktów karnych.
Zawodnik, który pomylił się i strącił sylwetkę na nie swoim torze - traci punkt, ( bo chybił i nie trafił do swojej sylwetki, bez pkt. karnego).
...
Czyli też wskazujesz na zasadę "jeden strzał to jeden punkt lub jedno pudło". Zatem to co podkreśliłem w twojej wypowiedzi stoi w sprzeczności z resztą tego co napisałeś.
Nie ma tutaj żadnej sprzeczności czysta arytmetyka. Zawodnik pomylił się i np. pominął dwie pierwsze sylwetki i strzelił do trzeciej i chybił, zatem za każdą pominiętą po zerze i za chybienie trzeciej też zero. Łącznie trzy zera. Na belce pozostały jeszcze dwie sylwetki.
Opowiadam się za strzelaniem sylwetek ustawionych na belce kolejno od lewej do prawej, a także z zachowaniem kolejności belek począwszy od kurczaków , a skończywszy na muflonach. :-D
Nie wiesz jak się zachować, to zachowuj się przyzwoicie.
Boję się tych, którzy nie mając predestynacji, zajmują stanowiska, do których nie są powołani. Bo w tych ludziach małych rodzi się właśnie nikczemność, rodzi się największy obszar nikczemności.
Awatar użytkownika
Oko
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 161
Rejestracja: 22 sierpnia 2012, 22:45
Tematy: 0
Lokalizacja: Bytom
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Oko »

mysior5 pisze:
Oko pisze:...
jeżeli pominął dwie sylwetki i chybił trzecią traci trzy punkty)
...
W takiej sytuacji nikt mu nie udowodni że dwie figurki pominął. 'Oko', chyba coś przekombinowałeś :-D
Krzysiu, zgoda, jeżeli jest to pierwszy strzał do sylwetki na którejkolwiek belce. Sędzia pisze pierwsze zero. Drugi strzał i spada czwarta sylwetka, zatem dwa zera za drugą i trzecią sylwetkę i jedynka za czwartą. Zawodnikowi na tej belce pozostaje do strzelenia tylko piąta sylwetka. :-D
Jest jeszcze sędzia który powinien sędziować tylko jednemu zawodnikowi. O sędziowaniu może wieczorem.
Nie wiesz jak się zachować, to zachowuj się przyzwoicie.
Boję się tych, którzy nie mając predestynacji, zajmują stanowiska, do których nie są powołani. Bo w tych ludziach małych rodzi się właśnie nikczemność, rodzi się największy obszar nikczemności.
Awatar użytkownika
mysior5
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2428
Rejestracja: 12 października 2006, 19:20
Tematy: 0
Lokalizacja: Kraków
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: mysior5 »

Teraz zgadzam się w 100% :-D . Właśnie o to mi chodzi aby zawodnik nie dostał zera za tą czwartą którą strącił. Aktualny regulamin mówi że za tą czwartą także dostaje zero.
AA s400 classic + Blog 3-10x40
Awatar użytkownika
oryks
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1912
Rejestracja: 23 czerwca 2006, 12:10
Tematy: 19
Lokalizacja: Osielsko
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: oryks »

Oko,

arytmetycznie to nie mam uwag ale logicznie to coś mieszasz. Piszesz najpierw :

" Zawodnik strzela w myśl zasady jeden strzał- jedno trafienie lub chybienie (strącenie rykoszetującym śrutem innej figurki niż strzelana w prawidłowej kolejności nie skutkuje przyznaniem punktu za trafienie, a zawodnik za strącenie figurki poza kolejnością nie traci punktu)"

Więc dlaczego miałby dostać zero za figurkę do której jeszcze nie strzelał ?
Za jeden strzał odbierasz zawodnikowi nawet cztery punkty (jak np. zacznie belkę od prawej) ?!
W dalszej części już nie zabierasz punktów przy strąceniu figurki z innej belki a gdyby miało być jak powyżej to np. miał strzelić pierwszą kurę a zaczął od ostatniego muflona więc powinien mieć 19 zer "zarobione" jednym strzałem !? Pewnie chcesz rozróżnić przypadkowe trafienie od strzału w złej kolejności ale jak chcesz to wyegzekwować ? Kto i jak stwierdzi jednoznacznie czy to strzał poza kolejnością, rykoszet, wiatr czy przypadek ? Dlatego proponuje nie gmatwać i pozostać przy najprostszej zasadzie patrzenia czy spadła lub nie jedynie figurka strzelana w tej kolejności. Pozostałe w tym momencie nie mają znaczenia, jak spadła z jakiegoś powodu to trzeba podnieść.
KUJAWSKO-POMORSKA GRUPA STRZELECKA
Awatar użytkownika
Oko
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 161
Rejestracja: 22 sierpnia 2012, 22:45
Tematy: 0
Lokalizacja: Bytom
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Oko »

Pozwolę sobie na dopiski innym kolorem precyzujące to, co już napisałem oraz na ew. z odpowiedzi

oryks pisze:Oko,

arytmetycznie to nie mam uwag ale logicznie to coś mieszasz. Piszesz najpierw :

" Zawodnik strzela w myśl zasady jeden strzał- jedno trafienie lub chybienie (strącenie rykoszetującym śrutem innej figurki niż strzelana w prawidłowej kolejności nie skutkuje przyznaniem punktu za trafienie, a zawodnik za strącenie figurki rykoszetującym śrutem poza kolejnością nie traci punktu)"

Czy tak będzie lepiej?
Zawodnik strzela w myśl zasady jeden strzał- jedno trafienie lub chybienie (strącenie rykoszetującym śrutem innej sylwetki niż strzelana w prawidłowej kolejności nie skutkuje przyznaniem punktu za strąconą sylwetkę)


Więc dlaczego miałby dostać zero za figurkę do której jeszcze nie strzelał ? Dlatego że pominął sylwetkę, do której powinien był strzelać, a tym samym nie zastosował się do pkt. regulaminu nakazującego strzelanie sylwetek od lewej do prawej i od najbliższej belki tj. kurczaków i dalej kolejno, a na muflonach kończąc.
Za jeden strzał odbierasz zawodnikowi nawet cztery punkty (jak np. zacznie belkę od prawej) ?! Tak, ponieważ jestem za tym by zawodnik wiedział, do czego celuje i w co chce trafić - zestrzelić.
W dalszej części już nie zabierasz punktów przy strąceniu figurki z innej belki a gdyby miało być jak powyżej to np. miał strzelić pierwszą kurę a zaczął od ostatniego muflona więc powinien mieć 19 zer "zarobione" jednym strzałem !? Tak, jeżeli zawodnik ma za nic nakazy regulaminu, albo jest wyjątkowo rozkojarzony. Zawodnik, który w ten sposób zaczyna strzelanie konkurencji jest kompletnie nieprzygotowany i nie powinien dalej strzelać w tym dniu.

Pewnie chcesz rozróżnić przypadkowe trafienie od strzału w złej kolejności ale jak chcesz to wyegzekwować ? Tak o to mi chodzi. Np., jeżeli zawodnik trafił w pokład belki z kurczakami i od rykoszetu spadla sylwetka prawidłowa w kolejności - zaliczam punkt, jeżeli rykoszet zrzuci z belki np. dzika to zaliczam tylko zero za nietrafionego kurczaka( jestem przekonany, że jest to sprawiedliwy werdykt). Ponad to, jeżeli sędzia przypomniał (osobna kwestia sędziowania) zawodnikowi po zakończeniu strzelania kurczaków, że teraz strzela dziki, a zawodnik strąca indyka i nie jest to trafienie rykoszetem, to dla mnie jest oczywiste, ze zawodnik pomylił się i otrzymuje pięć zer za pominięcie dzików, zaś za trafienie indyka zaliczam punkt. Gol samobójczy jest też golem, tylko zaliczonym przeciwnikowi.
Kto i jak stwierdzi jednoznacznie czy to strzał poza kolejnością, rykoszet, wiatr czy przypadek? Wiatr jest, że tak powiem wkalkulowany w specyfikę tej konkurencji. Mam na myśli znos śrutu spowodowany przez wiatr. Myślisz pewnie o przypadku, kiedy silny powiew wiatru zrzuca sylwetkę z belki. Tu sprawa wydaje się być oczywista, zawodnik nie traci punktu, a sędzia główny zawodów musi podjąć decyzję czy w takich warunkach pogodowych jest sens prowadzić dalej zawody. Rykoszety bez większego problemu można odróżnić od trafień – inny dźwięk. Jeżeli w czasie pełnienia obowiązków sędziego mam przypadek wątpliwy to zawsze interpretuję go na korzyść zawodnika.
Dlatego proponuje nie gmatwać i pozostać przy najprostszej zasadzie patrzenia czy spadła lub nie jedynie figurka strzelana w tej kolejności. Pozostałe w tym momencie nie mają znaczenia, jak spadła z jakiegoś powodu to trzeba podnieść. Kolego Oryks, można i tak zapisać jak kolega proponuje, ale to już chyba nie nasze zadanie.
Tę dyskusję nad zapisami w regulaminie traktuję, jako wymianę poglądów na temat zasad, jakie powinny regulować rozgrywanie tej konkurencji i niczego nie zamierzam narzucać ani też przy niczym się upierać. Przecież mamy tylko zaproponować, dać pod rozwagę komisji regulaminowej nasze propozycje. Dobrze jak będą z komentarzem czy uzasadnieniem i tyle. Tak ja widzę tę dyskusję .
Nie wiesz jak się zachować, to zachowuj się przyzwoicie.
Boję się tych, którzy nie mając predestynacji, zajmują stanowiska, do których nie są powołani. Bo w tych ludziach małych rodzi się właśnie nikczemność, rodzi się największy obszar nikczemności.
Awatar użytkownika
Krauser
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1507
Rejestracja: 28 marca 2008, 16:45
Tematy: 0
Lokalizacja: Szczecin
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Post autor: Krauser »

Koledzy! Spokojnie... i tak nikt nie doceni Waszych dobrych chęci oraz dalszych propozycji i prac do regulaminu.
Z pewnością nie ci strzelcy, którzy tego regulaminu nie przeczytają !!
Już kiedyś podnosiłem głos, że uczestnicy zawodów nie znają regulaminu-ów według jakich przychodzi im rywalizować. Zostałem wdeptany w ziemię przez userów beżowego forum w tym m.in obecnego Prezesa PFTA.
Po obserwacji zawodów w Łazach i Kaletach podtrzymuję swoją opinię o nieznajomości podstawowych zasad przez uczestników-strzelców jak i osób sędziujących.
Chrzanić sędziujących...ale żeby strzelec nie umiał upomnieć się o swoje prawa i zmianę wyniku na swoją korzyść !!! No nie zrobił tego, bo podobnie jak sędzia nie miał pojęcia, która opcja jest właściwa.


Mamy Komisję do sylwetek - Janusz, Artur i Błażej.
Otóż proponuję aby w celu zbudowania czy też wypolerowania regulaminu na 2014 rok (i oby na dłużej) dołączyć do wspomnianej trójcy pięciu podkomisarzy w osobach jakie przedstawiam:
- Krzysztof (oryks)
- Andrzej (jorguś)
- Mirek (Krauser)
....
Niestety nie potrafię wskazać dwóch innych osób chyba, że kogoś z Trójmiasta. :-D
Ja ze swojej strony gwarantuję, że zapoznam się z nowym Regulaminem i uczestnicząc w zawodach będę go przestrzegał jak również...wykorzystywał.
Obrazek
They always come around.
Awatar użytkownika
Januszpelle
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 586
Rejestracja: 17 czerwca 2012, 21:57
Tematy: 12
Lokalizacja: Zalesie
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Januszpelle »

Po przeanalizowaniu różnych możliwych zdarzeń w czasie strzelania doszedłem do wniosku, by wpisywać trafienie lub zero jedynie za figurkę, do której w danym momencie powinno się strzelać. Jeżeli celujemy (dajmy na to) do trzeciego kurczaka, a spada nam piąty kurczak – dostajemy jedynie zero za nie trafienie w trzeciego kurczaka.

Uzasadnienie.
„Zagorzały strzelec” chcący wpisywać zera za wszystkie ominięte figurki – rozpoczyna swoją kolejkę strzelecką.
Strzela do pierwszego kurczaka i pudłuje. W tym samym czasie jego kolega strzelający obok strzela w „blachę” i rykoszet strąca „zagorzałemu” ostatniego muflona.
W tym momencie „zagorzały” może pakować swoje manatki i wracać do domu bo zaliczył tym samym 20 „zer” lub jak kto woli 19 „zer”
Sytuacja jest całkiem możliwa i nikt nie będzie w stanie ustalić z jakiego powodu spadł muflon ważne, że spadł, koniec kropka.
Nie wyobrażam sobie wprowadzenia do regulaminu jeszcze zapisu dźwięków prawidłowo strzelonych figurek od strzelonych np. rykoszetem lub przez innego zawodnika.

Już na sam koniec.
Sędzia i obserwatorzy najczęściej widzą gołym okiem już tylko spadającą figurkę szczególnie w zacienionym miejscu, a nie to gdzie celuje zawodnik.
Było dobre HW 100, teraz będzie FTP 900.
marcon
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 266
Rejestracja: 17 maja 2010, 16:08
Tematy: 0
Lokalizacja: W-wa WKFT
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: marcon »

Krauser pisze:Koledzy! Spokojnie... i tak nikt nie doceni Waszych dobrych chęci oraz dalszych propozycji i prac do regulaminu.
Ty tak zawsze piaskiem w oczy ? :-))
Krauser pisze:Już kiedyś podnosiłem głos, że uczestnicy zawodów nie znają regulaminu-ów według jakich przychodzi im rywalizować. Zostałem wdeptany w ziemię przez userów beżowego forum w tym m.in obecnego Prezesa PFTA.
Po obserwacji zawodów w Łazach i Kaletach podtrzymuję swoją opinię o nieznajomości podstawowych zasad przez uczestników-strzelców jak i osób sędziujących.
Całkowicie się zgadzam ale jedną z zalet dyscypliny według mnie jest jeszcze stosunkowo prosty regulamin jak na obecną chwilę (co nie znaczy że nie pojawiają się wątpliwości, które można by dogładzić) czy to się nadal utrzyma ? .
Nie wiem, natomiast mam nadzieję, że lista "warunków" kiedy strzał ma być zaliczony a kiedy nie ,nie sięgnie jakiś absurdów. :shock:

Jak dla mnie priorytetem jest popularyzacja jak zaczną się wymagania(które padają lub padną)
- a to ekran za figurkami, a to malowanie bo odpryski,
-a to sznurek, za gruby, za cienki,za długi,
-za krótki,węzeł z przodu, węzeł z tyłu,
- regulowana wysokość belek
-malowanie figurek
To wybaczcie koledzy ale sądzę, że sami sobie ukręcimy sznur na szyję.
Regulamin powinien być prosty
strzelanie powinno sprawiać przyjemność
sędziowanie nie powinno się równać egzaminowi dojrzałości
a sprzęt(figurki,belki) nie powinny wymagać nie wiadomo jakich nakładów finansowych.


Po pierwsze jak może niektórzy zauważyli to generalnie jest problem ze znalezieniem terminów na rozgrywanie dyscypliny.
Próbuje się to załatwić albo przez zawody 2 dniowe albo upychać w przerwie po zawodach FT/HFT a ogłoszeniem wyników.
Padają jeszcze propozycję, że jak ktoś chce strzelić to może przyjechać dzień wcześniej :-)

Jak pojawią się zapisy które będą wymuszały wydłużenie czasu strzelania, zwiększały wymagania odnośnie otoczenia lub przygotowania terenu np. te ekrany za torami.
Wymagały modyfikacji torów (np. zapewnienie możliwości regulacji wysokości)
I jeszcze regulamin będzie się zawierał w grubej księdze i wymagał co najmniej magistra z prawa
To ja życzę wam powodzenia :-))

Krauser pisze:Chrzanić sędziujących...ale żeby strzelec nie umiał upomnieć się o swoje prawa i zmianę wyniku na swoją korzyść !!! No nie zrobił tego, bo podobnie jak sędzia nie miał pojęcia, która opcja jest właściwa.
A nie umknął Ci ten drobny szczegół, że większość sędziujących i strzelających to Ci sami ludzie? Strzelamy bo sprawia to nam przyjemność regulaminy raczej się nie kojarzą z przyjemnością .
Natomiast jak 90% procent nie zna regulaminu to może coś z tym regulaminem nie tak?

Krauser pisze:Mamy Komisję do sylwetek - Janusz, Artur i Błażej.
Otóż proponuję aby w celu zbudowania czy też wypolerowania regulaminu na 2014 rok (i oby na dłużej) dołączyć do wspomnianej trójcy pięciu podkomisarzy w osobach jakie przedstawiam:
- Krzysztof (oryks)
- Andrzej (jorguś)
- Mirek (Krauser)
....

I obdarz ich Panie mądrością by nie zgotowali nam Piekła na Ziemi .Amen :)
marcon

WKFT/PFTA
Awatar użytkownika
Jorguś
Użytkownik komercyjny
Użytkownik komercyjny
Reactions:
Posty: 591
Rejestracja: 27 kwietnia 2008, 07:44
Tematy: 18
Lokalizacja: Lublin FrontWschodni
Grupa: Użytkownik komercyjny

Post autor: Jorguś »

Mamy na tyle jasny i czytelny regulamin, że nie widzę potrzeby aby go zapętlać. Mimo iż nie jest za długi to i tak wielu Kolegów chyba nie przeczytało go do końca lub nie załapało co autor miał na myśli. Proponuję pozostać w 2014r. przy obecnej wersji, dodając nieliczne nowinki.
Co do ostatniej dyskusji dotyczącej kolejności strzelania, ja proponuję to tak.
Kolejność od lewej do prawej i od pierwszej belki do ostatniej; kurczaki, świnki, indyki, muflony. Zawodnik ma dwadzieścia śrutów i tyle strzałów powinien oddać podczas jednej seri trwającej dziesięć minut, a co za tym idzie jeden strzał = jeden punkt - 0 lub X .Sędzia i publiczność obserwuje tego zwierzaka do którego w danym momeńcie powinien strzelać zawodnik.
Gdy ten zwierzak spadnie, sędzia niezwłocznie zapisuje punkt. Gdy ten zwierzak dalej stoi na belce, sędzia zapisuje zero. Nie zapisuje sie punktu za zwierzaka trafionego w nieodpowiedniej kolejności. I teraz najważniejsze, niezależnie czy zawodnik sam strącił zwierzaka w nieodpowiedniej kolejności, strącił go rykoszet lub zawodnik strzelający na sąsiednim torze, czy zrobił to wiatr, sędzia musi zapewnić możliwość dostrzelania brakujących celów po zakończeniu strzelania pozostałych zawodników dostawiająć odpowiednią, brakującą ich liczbę. Jeżeli pozostały odpowiednie cele na naszym torze to nie ma konieczności dostawania dodatkowych celi i można je dostrzelić wcześniej, ale zawodnik musi uzgodnić z sędzią, do którego zwierzaka będzie teraz strzelał. Można dopuścić dostrzelenie dodatkowych celi na sąsiednim torze gdy zawodnik strzelający na tym torze skończył strzelanie a sędzia zapisał odpowiedni wynik.
W żadnym wypadku nie powinno dopisywać się punktów za cele strącone przez wiatr, rykoszety czy strzały kolegi z sąsiedniego lub innego toru.

Osobiście proponował bym wprowadzenie ekranów za belkami, rozwiąże to kwestię malowania celi podczas zawodów. Wtedy wszystkie zwierzaki mogą być czarne i będą świetnie widoczne na białym tle ekranu. Ekrany znacznie wydłużają czas strzelania wieczorem lub podczas pochmurnych dni, gduż zwiększy to kontrast Stosowałem takie ekrany o wysokości około 10 cm umieszczone 20 cm za belką. Ekran w takiej odległości zapewnia miejsce spadajcemu zwieżakowi, tylko centralnie trafione kurki potrafiły odbić się od ekranu
Szycie Osprzętu Strzeleckiego viewtopic.php?t=116842
zbyszek1957
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 47
Rejestracja: 13 listopada 2009, 15:25
Tematy: 1
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: zbyszek1957 »

Powitać ,będzie trochę jak opowiadanie ślepego o kolorach ;
Z czasu szkolnego pamiętam dwóch nauczycieli WF ,
jeden próbował nauczyć nas różnych wymyślnych fikołków,faszerował nas teorią,
drugi przychodził, rzucał piłkę , mówił mata-grajta i tyle go było.
I niech ktoś spróbuje zgadnąć który był bardziej lubiany.
Wsypać każdemu po 20 śrutów ,czas start ,no i ..mata-strzelajta :-D
Awatar użytkownika
chrominek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 153
Rejestracja: 07 grudnia 2007, 08:16
Tematy: 10
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: chrominek »

Moim zdaniem Jorguś w poście z 28 października zawarł kwintesencję zasad strzelania i sędziowania sylwetek, jakie powinny obowiązywać. Jest to niezgodne z zasadami IMSSU/IHMSA, ale mnie się bardziej podoba wersja Jorgusia.

Zawody często odbywają się w warunkach kiepskiej widoczności (wieczorami, w lesie, deszczu) i do tego przy gęsto ustawionych stolikach. Często na niekontrastowym tle ledwie widziałem, w co strzelam, a zliczanie nietrafionych figurek na belce (bez lunety to ich często nawet nie widać) łatwo prowadzi do pomyłki. W takich warunkach dostatecznie często trafiają się "strzały znikąd", strącające nieoczekiwane figurki. Jak nie trafię swojej wg kolejności, to mogę dostać karę za to, że ktoś strącił jakąś figurkę z mojej belki. Uważam, że dodatkowa presja (dwupunktowa) psuje przyjemność i w sumie jest niezrozumiała (poza utrudnieniem dla organizatorów/sędziów przy znajdowaniu celu zastępczego).
Awatar użytkownika
Artkor
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1612
Rejestracja: 27 lutego 2007, 10:47
Tematy: 25
Lokalizacja: Ostrowite
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Artkor »

.177 .22LR .32S&W .38Spec .357Mag 12/76 .45ACP 9x19 7.62x39 .223REM
Zablokowany Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Silhouette”